Ostatnie elementy :
Już koniec .
Podobnie jak przy kolejnych rzędach zastanawiałam się nad
zakończeniem.
Czy troche łagodnie i płynne łuczki , czy ząbki.
Zostało na koniczynkowych
( przerośnięta koniczynka) ząbkach.
W 18-tym rzędzie jest 168 elementów. Robiąc
kolejne rzędy miałam na uwadze ile mam elementów. Czasami kolejne rządki
mogą mieć elementy, podzielne przez 2 ,3 lub inna liczbę.
W moim 19-tym rządzie zrobiłam koniczynki.
Jedna koniczynka – 1 element mieściła się na dwóch elementach poprzedniego rzędu.
Czyli wyszło mi w tych kolejnych rzędach po 84 elementy. I tak do końca. Ostatni
rządek to 84 koniczynki.
Wszystkich rzędów – 21
Obrus robiłam nićmi Ariadna Ada 10.
Zużyłam ponad 7 motków 50g. Każdy z nich ma 270metrów. Czyli zużyłam około 2km
nici.
Zrobienie zajęło mi na pewno ponad 200
godzin . Zaczęłam ją w czerwcu , skończyłam pod koniec marca.
Średnica : prawie 110 cm.
Scheman robiony na bieżąco, nie chce wam pokazywać karteczek na którch robiłam przeliczenia :))))
Teraz trochę
zdjęć gotowe pracy.
Było słonecznie więc również ogródkowa sesja zdjęciowa. Przepraszam, że
tak dużo zdjęć ale nie pokazywałam pojedynczych postów z pojedynczymi rządkami
więc osoby , które narzekają na blogi z
dużą ilością zdjęć a małą ilością tekstu do czytania może tym razem wybaczą J
Pozdrawiam wszystkich , dziękuję za
komentarze i za to, że zaglądacie J
Przepiękne dzieło. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZgubiłam szczękę. Przepiekny, cudny i w ogóle naj naj. Podziwiam za wytrwałośc i cierpliwośc.
OdpowiedzUsuńPodziwiam i zachwycam sie Twoją Pracą. Ille tych tak długggich okkrążen. :) Pozdrawiam ciepło. Żapraszam do odwiedzin na moim blogu.
OdpowiedzUsuńKaziu jak miło Cię zobaczyć w całej krasie :-) Wyglądasz równie pięknie jak ten obrus. osobiście nie wiem jak można cos takiego wysupłać frywalitką... ale jest namacalny dowód, że można . Podziwiam Cię przede wszystkim za wytrwałość. Do tego samodzielne przeliczanie wzoru. jestem pod ogromnym wrażeniem . Osoba dla której go zrobiłaś musi być dla Ciebie kimś bardzo ważnym, inaczej sobie nie wyobrażam .
OdpowiedzUsuńBuziaczki wielkie !!!
Mistrzostwo świata
OdpowiedzUsuńI to się nazywa FRYWOLITKA!
OdpowiedzUsuńKaziu, powaliłaś mnie tym obrusem. Ogrom pracy, wiele godzin supłania, ale efekt jest spektakularny. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich umiejętności, cierpliwości i dokładności.
Pozdrawiam serdecznie
WOW, piękne CUDO, PODZIWIAM! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie znajduję słów wyrażających moje odczucia..Pozostaje mi tylko podziwiać :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite!!!!!!!!! ile pracy, wytrwałości... i taki przepiękny wzór!!!!!!!!! PODZIWIAM :)))))
OdpowiedzUsuńRewelacyjne , ile tu pracy i za pewne nerwów poszło !!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba , aż zazdroszczę umiejętności :):)
Rewelacja , wspaniala , piekna praca . Chyle czo0la.
OdpowiedzUsuńTeraz to dostałaś już turbodoładowania, wyszło przepięknie. W życiu nie zrobiłabym tak dużej pracy z całości, ewentualnie z elementów. Jesteś kruszynka, ale jaka Wielka !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zachwycająca serweta. Wspaniałe dzieło. Brakuje mi słów, aby opisać jak bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Obrus jest naprawdę imponujący. Dopiero teraz, kiedy zobaczyłam zdjęcie z Tobą i obrusem, uświadomiłam sobie jaki jest wielki. Dawno temu robiłam obrus na szydełku i zajęło mi to dobre 3 miesiące. Mąż nawet myślał, że nigdy tego nie skończę. A Ty udowodniłaś, że można zrobić obrus frywolitkowy, a przecież ta technika wymaga znacznie więcej pracy niż szydełko. Jestem pełna podziwu dla Ciebie i Twojej pracy!
OdpowiedzUsuńDzieło! Podziwiam cudo.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWOW. To dopiero arcydzieło! Mnóstwo mrówczej pracy za Tobą. Podziwiam Ciebie i pracę.
OdpowiedzUsuńObrus jest mega niesamowity. Kosztował bardzo dużo pracy, ale efekt powala na kolana. Piękne dzieło, w zasadzie nie bójmy się tego słowa, "piękne dzieło sztuki" Podziwiam, podziwiam i jeszcze raz podziwiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
ale zasuwasz,cudny
OdpowiedzUsuńWunderschön!
OdpowiedzUsuńGratuluję, jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, podziwiam cierpliwość ale równocześnie walory estetyczne obrusa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCUDO! Brak mi słów, jeszcze długo będę zbierać szczękę z podłogi :) Podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKaziu, jestem pełna podziwu dla Twoje pracy! Nie dość, że obrus prezentuje się prześlicznie, to jak pomyślę o tych wszystkich przeliczeniach... padam na kolana :-). Buziaki wielkie przesyłam :-)
OdpowiedzUsuńpo raz kolejny padłam trupem! ;-D
OdpowiedzUsuńno bajka!
malutkie formy mocno nawyrężają moją anielską ;-P cierpliwość
a tu taka tytaniczna praca....
Kaziu szacun!
Co ja mówię! SZACUN! :-)
Ja jak Dorcia wyżej padłam :)
OdpowiedzUsuńcudny i ogromny obrus- chyba zachorowałam na taki, ale w moim wykonaniu pewnie będzie za dwa / trzy lata :D
Podziwiam nieustannie i pozdrawiam serdecznie
Kawał porządnej, wielkiej pracy. Coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńWspaniały obrus! Podziwiam za ogrom pracy włożony w jego wykonanie.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny obrus! podziwiam, że można taki wielki zrobić frywolitką:) Ja bym go robiła pewnie ze trzy lata, albo dłużej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kaziu, ten obrus to prawdziwe cudo. Wykonałaś kawał fantastycznej pracy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)