Gąsienica

Ale nie taka jaką sobie wyobrażacie. Ostatnio na FB dziewczyny pokazały link z wzorem Coriny . Bardzo mi sie spodobał.  Jest śliczny i frywolitkowy. A frywolitka to chyba wiecie , że to moje największe uzależnienie. I chyba nieuleczalne. 

Oczywiście Ewa W na FB nazwała ten wzorek gąsienica i coś w tym jest. Zobaczycie i pewnie przyznacie mi rację i to nie z powodu jej urody:))))

Moja biegała , no nie... nie biegała tylko się snuła po całym ogródku i stąd tyle zdjeć . Nie jestem temu winna tylko ta paskuda:))))
Zdjeć wiele ale trudno było mi uzyskać rzeczywisty kolor i urodę tej brzydulki:)

Zobaczycie , gdzie ona nie była:))))

Najpierw wskoczyła na łapkę :))), Żeby nie było ... nie moją. Moja "on the sky":)))))

A robiłam ją z nici... z reszta zobaczcie:

Nici są świetne!

I dalsze podróże Gąsieniczki...

 Tu sie zwinęła , żebyście mogły ją zobaczyć z profilu , nie tylko an face.

I tam jej jeszcze nie było????

Trza zejść na zienię :)

  Owadów się nie boję :(   Owadów się nie boję :(

Niby kolorystka prawie identyczna z kwiatami ostów ale  tylko w realu:) 

Mogę wyżej :)))))))

Grzecznościowo do domu

i na kanapę   

Jeszcze zbliżenie( hihihihi)

I lulu

I ... takim miłym akcentem....
Dziekuję serdecznie za komentarze, że zaglądacie , to wszystko cieszy ogromnie i chce się dalej produkować. 
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę:)