Witajcie !!!
Ciekawa jestem czy macie jakieś postanowienia Noworoczne i czy już są jakieś pierwsze kroki.
Ja postanowiłam , że będe trochę bardziej dbała o swoje zdrowie więc o kondycję przede wszystkim. Trochę coś w tym kierunki poczyniłam ale koniecznie musze chociaż godzinę dziennie poświecić gimnastyce. Jakiejkolwiek!!!! Rower, basen, spacer, biegi, marsz.... Na razie pogoda nie nastraja ale słoneczko dziś tak świeciło, że czułam wiosnę. Może ten wiatr psuł nastrój :)))
Ale oprócz postanowień wciąż uwielbiam koronkę frywolitkową i dalej coś supłam.
Właśnie skończyłam robić naszyjnik na zamówienie.
Juz podobny naszyjnik w kolorze rudym robiłam i pokazywałam TU.
Dodatek do zamówienia to Dziesiątek różańca.
Dziś słoneczko świeciło więc kilka zdjeć w ogródku:)
Pozdrawiam cieplutko:)
P.S.
Nie znam linku do strony wzoru naszyjnika. Znalazłam go u Justyny.
Początkującym trochę podpowiem. Jest to praca na dwa czółenka. Koraliki nie nawlekam wcześniej tylko są umieszczane na dłużym pikotku i chwilowo blokowane spinaczem.
Najpierw kółeczko 7 słupków i pikotek z koralikiem i 4 słupków(7-4). Drugim czółenkiem 7 słupków ( tu można zamocować od razu coś do zapinania naszyjnika czy bransoletki), 4 słupki pikotek do połączenia z kolejnym kółeczkiem i 3 słupki. Następnie pierwszym czółenkiem łuczek z 4 słupków . Znowu drugim czółenkiem robimy kółeczko 3-8-3. Znowu drugim czółenkiem łuczek.
Jedną część (np. górną) kółeczek robimy czółenkiem-1 a łuczki czółenkiem-2. Drugą część ( dolną) kółeczka - czółenkiem -2 a łuczki czółenkiem-1.
Nie wiem czy dostatecznie wyjaśniłam ale w razie problemów możecie pytać:)
kazia
śliczny i delikatny:) i ten różaniec też uroczo wygląda:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękny naszyjnik Kaziu,a różańcem mnie zaskoczyłaś totalnie- takiego jeszcze nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńNie lubię robić postanowień noworocznych i raczej ich nie robię, ale w ubiegłym roku postanowiłam nauczyć się frywolitki a w tym popracować na decu, no i nad kondycją też trzeba popracować, żeby na wiosnę nie paść w ogrodzie:D
Pozdrawiam cieplutko:)
PS
środek zimy u nas teraz +8st i wieje, znowu i wciąż :(
Jak co roku, postanowienia są. Tylko później w natłoku zdarzeń gdzieś się je gubi. To chyba dlatego co roku mamy sylwka, żeby sobie o tym przypominać :D
OdpowiedzUsuńŚliczny, delikatny naszyjnik :)
Piękny! No i ten różaniec ma w sobie moc.
OdpowiedzUsuńPiękne to i delikatne! Uczę się Kaziu od Ciebie. Mam nadzieję, że dalszym etapem tej nauki będzie taki naszyjnik. Tymczasem to jeszcze czarna magia zrobić coś z obrazka. Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę dalszych pięknych frywolitek! Proszę pomyśl niekiedy o takich jak ja i wrzuć jakiś kursik krok po kroku.
OdpowiedzUsuńJa postawiłam na dietę CUD, czyli Czas Unieść D....upę ;) W moim wypadku po prostu częściej, ze trzy razy w tygodniu, albo i więcej jak się da i żaden wiatr nie ma mi tu być przeszkodą.
OdpowiedzUsuńA Twoje wyroby, jak zawsze bardzo ładne :)
Nigdy nie robiłam i nie robię postanowień noworocznych,bo nie lubię jak ktoś mi coś każe zrobić,nawet jak jestem to ja;))
OdpowiedzUsuńKaziu kochana naszyjnik przepiękny,koraliki to wisienka na torcie.
Różaniec jest genialny i pięknie wygląda.
Kaziu, piękności! Ja tylko mogę się zachwycać:))) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczna, jak zawsze podziwiam. Postanowień noworocznych nie mam kiedyś planowałam ale zawsze plany zawiodły i teraz uważam co ma być to będzie:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńKaziu piękny ten naszyjnik wysupłałaś. a ten mini różaniec to już mistrozstwo świata. Taki to można ze sobą zabrac do kieszeni, Oj podziwiam ja Was za ta frywolitkę, dwa czułenak do tego to juz kompletnie nic z tego nie rozumiem. Ale efekt przepiekny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
śliczny naszyjnik:) po prostu mistrzostwo!!
OdpowiedzUsuńŚliczności frywolitkowe u Ciebie jak zawsze, a co do postanowień ja też nie robię, ale z powyższych komentarzy najbardziej podoba mi się CUD.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Kaziu, Twój P.S czyli opis jak robić naszyjnik dla mnie jest rewelacyjny.Wyobraź sobie, że załapałam i robię naszyjnik. Jestem gdzieś w połowie. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o postanowienia noworoczne, to ja nie robię takich, bo później, kiedy coś nie wychodzi, to bardzo mnie to dołuje. Dla poprawienia kondycji chodzę na pilates, fitnes i zumbę gold (trzy godziny w tygodniu). Mam dwa psiaki, więc zazwyczaj trzy razy dziennie spacerek obowiązkowy i latanie na czwarte piętro też robi swoje.
Pozdrawiam Cię serdecznie!