Witajcie Kochani , jeszcze nie mogę sie pozbierać , coś robię ale brakuje czasu na fotki i przygotowanie , zmniejszanie.
W tym miesiącu u Danusi w "Cyklicznych Kolorach" króluje NIEBIESKI.
W poprzednich dwóch kolorkach nie dałam rady :(
Ale tym razem Wiki, moja wnusia wymyśliła mi pracę. Ale nie myślcie, że tylko mnie zaangażowała, Ona swój wkład miała również i nawet baaardzo duży.
Ale po kolei. Najpierw o NIEBIESKIM.
Skojarzenia, niebo, morze, Ale najbardziej jednak Wszechświat - ogromny, tajemniczy , cudowny.
W szafie mam trochę niebieskich ciuszków. Na pewno dżinsów kilka par ale również bluzki w tym kolorze lubię bo jest mi w nich do twarzy, powiem nieskromnie ładnie, bo ładnemu.... :))) hihihihi
W sukienkach chodzę rzadko ale też trafiały się i granatowe i ciemno- niebieskie i chabrowe i te jasniejsze wpadające delikatnie w szarości.
Pomysł , jak już napisałam podsunęła mi Wiki. Przyszła z nagą lalką i powiedziała żebyśmy ją ubrały i może ją ochrzcimy. Damy jej imię "Dzwoneczek".
Miałam koronkę niebieską , kształt sukienki powdpowiedziała wnusia : długa , przy ciele i ramiączko na jednym ramieniu .
Nawet dobrze nie skroiłam jak Wiki zabrała koronkę i wzięła się za szycie . Nie będę pokazywała szwów , nie widać i jest pięknie. Nie mogłam nic wykańczać , tak ma być. Ja miałam zająć się tylko dodatkiem- dzwoneczkiem .
Zobaczcie jak wygląda laleczka-Dzwoneczek w pełnej krasie:
i to na styczniowe wyzwanie cykliczne u Danusi:
Nie zrobiłam zdjęć jak Wiki szyła, a szkoda:(
Ale za to pokażę jak zrobiłam ten dodatek.
Zaczynałam od kwiatuszka 7-płatkowego. Do tego potrzebujemy jednego czółenka.
Drugi rzad to czterolistne koniczynki(?) Teraz najlepiej robić dwoma czółenkami .
7 słupków , pikotek, 7 słupków i zamykamy kółeczko. łuczek z pikotkiem w środku a po jego obu stronach po 7 słupków.
Teraz dwa identyczne kółeczka, z tym , że pierwsze zamiast pikotka dołączamy do pierwszego kółeczka a drugie będzie na razie luźno. Następną koniczynkę robimy identyczną a kolejne z mniejszą ilością słupów. Zamiast 7 robimy 6 słupków.
Kolejny, ostatni łuczek robimy wciąż tym samym czółenkiem i środek łuczka łączymy z kwiatkiem.
Między pikotkami tego łuczka zrobiłam po 3 słupki.
Teraz kółeczko dokładnie jak poprzednią strona.
łuczek po 6 słupków, w środku pikotek.
A teraz 2 kółeczka, po 6 słupków po obu stronach łączenia .
Drugie kółeczko do kolejnego środka.
Po skończeniu ostatniego, czwartego listka koniczynki zmieniamy czółenko. Drugim czółenkiem robimy łuczek z 5 pikotkami. Między nimi po 3 słupki.
I wracamy do poprzedniego czółenka i robimy kółeczko.
I znowu od początku tylko łuczki zamiast pikotki łączymy z poprzednimi pikotkami w łuczkach.
Opisałam szczegółowo by osoby, które zaczynają przygodę z czółenkami nie miały problemu zrobić taki dzwoneczek.
Kolejność pracy w I i II rzędzie.I ilość słupków na zdjeciu. SCHEMAT :)
Widzę , że trochę mało czytelne te cyferki ale jak będzie prblem zrobię kolejne zdjęcie.
Trzeci rząd z pikotkami brzegowymi łączyłam kółeczka (7 słupków, pikotek 7 słupków). Między kółeczkami łuczek (4 słupki, pikotek ,4 słupki) . Brzegowe kółeczko nie ma łuczka tylko jest kolejne kółeczko do pierszej pikotki kolejnego łuczka.
Serce dzwonka też frywolitkowe ale już chyba zbyt dużo cyferek więc nie będę już Was zanudzać.
Mam nadzieję, że post nadaje sie do Cyklicznych kolorków i już wrzucam żabce na pożarcie .
Może komuś się spodoba dzwoneczek i przyda sie opis :)
Pozdrawiam serdecznie!
Dzwoneczek zrobiłam z nici , jakie miałam w domowych zapasach. To jasno niebieski kordonek , grubość 10. Dzwonek ma falowania, które można ładnie ułożyć i , podobają mi sie takie ranciki. Długość (wysokość) dzwonka 6,5 cm.
Dzwoneczek zrobiłam z nici , jakie miałam w domowych zapasach. To jasno niebieski kordonek , grubość 10. Dzwonek ma falowania, które można ładnie ułożyć i , podobają mi sie takie ranciki. Długość (wysokość) dzwonka 6,5 cm.
Śliczny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak patrzę na te piękne prace - to aż ręce świerzbią, by znów powrócić do frywolitki... Pozdrawiam "niebiesko"...
OdpowiedzUsuńPrześliczna suknia, a dzwonek po prostu powalający! Kursik ciekawy, ale dla mnie i tak frywolitka to jeszcze czarna magia... jeszcze, bo w bliżej nieokreślonej przyszłości na pewno jej się nauczę;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutka w tą mroźną noc:)
Piękny dzwoneczek, a i lala w sukieneczce, jak się patrzy, też pod kolor niebieski. Jednak babcie wszystko potrafią i zawsze mają, to co potrzeba wnukom.
OdpowiedzUsuńKursik na dzwoneczek, bardzo przejrzysty.
Suknia dla Dzwoneczka jest przeurocza , a niebieski dzwoneczek - śliczny:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)Kasia
przepis na dzwoneczek zapisuję i nie omieszkam użyć:) a sukienka piękne - nic tylko gratulować małej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, bo u nas ziiiiiiiiimno :)
Piękny Dzwoneczek ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńBardzo strojna lala (zdolna wnusia). Dzwoneczek piękny, kursik ciekawy ale zostaję przy igle - przynajmniej rozumie co robię. Tym bardziej podziwiam frywolitki. Pozdrawiam cieplutko. :D
OdpowiedzUsuńLala ma kreację karnawałową. Widać, że wnusia już przejmuje pasje Babci.Co do dzwoneczka, to jest piękny i opis jest bardzo przystępny. Zrobiłam taki, ale daleko, daleko mu do pierwowzoru. I duszy też nie będzie miał takiej, bo wiadomo, bez rozpiski ani rusz. Dzięki, że jesteś Kaziu i tak fajnie przekazujesz innym swoje umiejętności.
OdpowiedzUsuńNo piękności :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita ta Twoja wnusia :))) Rośnie kolejna artystka :) Super :)
OdpowiedzUsuńMoje zdolne dziewczyny spisałyście się świetnie z niebieskościami.Sukiena lali wyszła extra a Twój dzwoneczek to wiadomo bez mojego mówienia i pisania,bo to oczywiste że perfecto bez dwóch zdań.
OdpowiedzUsuńKaziu cieszę się,że znalazłaś czas w tym miesiącu na zabawę i mam nadzieję,że teraz już nic nie odpuścisz jakikolwiek będzie kolorek.
Buziaki kochana :)
Rozwija się nowy talent- gratulacje dla Wnusi : ) Dzwoneczek uroczy: )
OdpowiedzUsuńDzwoneczek super, zapiszę w ulubionych wydłużają ce do kolejnego kilometra :)
OdpowiedzUsuńCo prawda wole schematy, ale się chyba połapię :)
Pozdrawiam :)
super dzwoneczek frywolitkowy:) szczena opada:) Kaziu to dla Ciebie w takim razie spóźnione życzenia urodzinowe:))))
OdpowiedzUsuńSuper dzwoneczek :) pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam , niesamowita jest ta frywolitka, tyle wzorków można wydziergać. Dla mnie dalej czarna magia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKazieńko kocham Twoje frywolitki i nawet próbowałam sama zrobic kilka pętelek,niestety oprócz zaplatania nitki na ręce guzik mi wyszedł;)
OdpowiedzUsuńNie umiem majgnąć nitki tak,aby to ta pierwsza się zaplatała;((
Dobrze,że mogę podziwiać Twoje prace,tutaj i na żywo;)
Buziaki
Jak zwykle podobają mi się Twoje prace:)
OdpowiedzUsuńLaleczka ma piękną sukienkę w ładnym kolorku.
OdpowiedzUsuńDzwonek śliczny, piękny wzór na pewno się przyda.
Pozdrawiam cieplutko.
Ojej ile w tym pracy:) cudownie wygląda:)
OdpowiedzUsuńNie dość, ze praca, to jeszcze instrukcja :)
OdpowiedzUsuńDzwonek śliczny. Frywolitka zawsze mnie zachwyca.
A sukienka niczego sobie - myslę, ze laleczce przypasowała :) podziwiać talent w małych rączkach :)
Kaziu wyszło ekstra, i powiem Ci że chyba koronkowa suknie jest równie piekna jjak frywolitkowy dzwonek. Zważywszy że uszta małymi rączkmi nabiera podwójnej wartości. Szkda że nie uchyciłas tego na fotce, ale myslę nic stracoengi będzie jezcze okazja.
OdpowiedzUsuńCieszę się niezmiernie że udało Ci się zmajstrowac tak szybko styczniową pracę i życzę aby pozostało tak do końca zabawy.
A dzwoneczek jest jak zawsze przepiekny i perfekcyjny .
Pozdrawiam
Jej, śliczny dzwoneczek. Mistrzowskie wykonanie, gratuluję Kaziu.
OdpowiedzUsuńZawsze zachwycam się Twoimi frywolitkami:)
Dzwoneczek prześliczny. Kaziu, świetne prace.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
jak dla mnie to równanie na świat równoległy! :-)
OdpowiedzUsuńjakoś nie rozbieram do końca tego supłania
na razie podziwiam
i próbuje coś pojąć
nie ma to jak mały szantażyk emocjonalny "bo lalka goła" :-)
i nowe ubranko w kolekcji się pojawia
Twoja wnusia się Inspiracja powinna nazywać :-)
Świetna praca
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękny dzwonek i pięknie wygląda przy lali w niebieskiej sukience. Dziękuję bardzo za instrukcję do dzwonka, już sobie zapisałam w folderze "do zrobienia". Całość wygląda ślicznie i mam nadzieję, że Wnusia zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Dzwoneczek i sukieneczka bardzo mi się spodobały to piękne że razem tworzycie, to najpiękniejsze co można dać wnuczce to podzielić się swoją pasją
OdpowiedzUsuńŚliczny dzwoneczek i bardzo ładnie opisany,mam następną pracę do wykonania :)
OdpowiedzUsuńWnusia zdolna, ma to po babci...
Pozdrawiam serdecznie.
Frywolitkowy dzwoneczek!!!! Genialny
OdpowiedzUsuńŚwietna kreacja :-) gdy bylam mała również szylam dla swoich lalek kradnąc materiał z maminych sukienek hihi:-) w tym roku znów zaczęłam je szyć ale dla swojej córki :-) frywolitka jest piękna, szkoda ze jej nie umie bo chętnie włączyła bym ją do moich sutaszowych prac :-) ppozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńU la la, lala ma niezłą kieckę :) A dzwoneczek jest cudny :)
OdpowiedzUsuńDzwoneczek mistrzostwo świata. Ta dziedzina niestety nie jest mi po drodze , ale chętnie podziwiam tworki zdolnych łapek :)
OdpowiedzUsuńfantastyczny ; )) uwielbiam takie cudeńka ;)) gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudny dzwoneczek a ile dziergania,znam tylko podstawy szydełkowania ,jestem pełna podziwu:)
OdpowiedzUsuńKaziu, już nie śmiem prosić, bo tyle mi pomagasz, ale gdyby była instrukcja na środek dzwoneczka, to mój byłby ukończony. Może chociaż parę słów instruktażu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Super dzwoneczek i serdecznie dziękuję za tak dokładny opis:) co prawda na cały dzwoneczek się na razie nie porywam, ale dzieki tobie wzięłam pierwszy raz igłę do frywolitki do ręki :) i wyobraż sobie, że nawet coś mi się udało:) co prawda twój opis wzięłam za opis pierwszego kółka, ale zrobiłam prawie całą jedną długość wzoru, prawie, bo skończyła mi się nitka, ale najwazniejsze, ze się zabrałam i w miarę zrozumiałam o co chodzi. myślę nawet, że poradzę sobie już teraz z kółkiem:) ale się cieszę:) Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piękny dzwoneczek, dzięki takim ozdobom można jeszcze poczuć magię świątecznego klimatu :)
OdpowiedzUsuńPiękny dzwoneczek podziwiam kreatywność Twojej wnusi, rośnie nam nowe pokolenie artystek:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńCudowny dzwoneczek- frywolitka zachwycam się od dawna, ale talentu brak, a w wymiankach na razie nikogo "frywolitkowego" nie spotkałam :-( Buziak!
OdpowiedzUsuńPiękne prace, można dostać oczopląsu, bo nie wiem na co patrzeć:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Fajny pomysł - lala wygląda cudnie a dzwoneczek jest prześliczny.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Frywolitka jest magiczna po prostu - te węzełki, łuczki, pikotki. Cudny ten dzwoneczek. Kursik fajny, ale nic mi po nim, bo mam dwie lewe ręce, albo frywolitka mnie nie lubi. Sukieneczka miodzio.
OdpowiedzUsuńPiękna praca!! Dla mnie frywolitki to czarna magia ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak mnie się podobają te frywolitkowe prace :) dzwoneczek jest sliczny
OdpowiedzUsuńUroczy dzwoneczek :) i jakie skomplikowane wykonanie...
OdpowiedzUsuńŚliczny :)
OdpowiedzUsuńGratuluję tak zdolnej wnusi (ale to najpewniej po babci:)) i bardzo dziękuje z instrukcję do dzwoneczka, na pewno skorzystam:)
OdpowiedzUsuńAle misterna praca :)
OdpowiedzUsuńCudny dzwoneczek i suknia przepiękna! Od razu przypomniały mi się czasy mojego dzieciństwa kiedy to godzinami szyłam stroje dla moich lal :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowny dzwoneczek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa wstępie muszę pogratulować zdolnej i pracowitej wnusi - dziś nie każda dziewczynka miałaby ochotę chwycić za igłę, żeby lalce suknię uszyć. A teraz dzwoneczek: frywolitka zachwyca mnie nieodmiennie, tym bardziej, że sama nie miałam jeszcze okazji spróbować. Twój dzwoneczek jest śliczny, taki równiutki i w dodatku niebieski :) I jeszcze ten kursik - kusisz! Pozdrawiam niebiesko! :)
OdpowiedzUsuńFrywolitka niestety nie jest mi dana do nauki. za to widzę i podziwiam twoje dzieło i
OdpowiedzUsuńwszystko w rodzinie zostaje zdolna ta wnusia umie" podejść "babcie .piękny dzwoneczek
OdpowiedzUsuńJak widzę frywolitki to mdleję oczywiście z zachwytu.Podziwiam zdolności
OdpowiedzUsuńŻebym miała takie umiejętności kilkanaście lat temu....
OdpowiedzUsuń...gdy moja córcia stroiła swoje Barbie ...To by była zachwycona !!!
A dziś córka ma lat 17 prawie.Barbie w kącie leżą...a ja nadal nie umiałabym ubrać tych gwiazd :( Może,gdybym musiała...to by była " insza inność "...Ale,mam synka siedmio- latka i jestem na etapie samochodów,pistoletów i klocków Lego ;P - zatem nie muszę :)
Ale mogę zachwycać się takimi pracami :) Cudna kiecka :)
Pozdrawiam serdecznie :)***
Piękne , ale dla mnie to czarna magia :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny dzwoneczek! :) misterna robótka, dlatego tym bardziej podziwiam za cierpliwość :) pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńPiękny dzwoneczek! Ta technika to dla mnie czarna magia ale popatrzeć i pozachwycać sie lubię :)
OdpowiedzUsuńCudeńko !!! :)), tak mnie korci, żeby spróbować te frywolitki ale zawsze odkładam na później :)) no i fajny kursik, super !! :))
OdpowiedzUsuńNo cóż ... pikotki i łuczki to dla mnie nieznane nazwy chociaż frywolitkowe prace mnie zachwycają ... śliczny dzwoneczek . Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy dzwoneczek ♥ pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper dzwoneczkowa lala :) Ubrana pięknie, a dodatek mowi wszystko :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny dzwoneczek, a i sukieneczka również jest piękna. Zdolną wnusie masz:)). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa się wciąż uczę frywolitki... ale jakoś opornie i wolno mi to idzie ;-)))
OdpowiedzUsuńW Twoim dzwonku widać kunszt i precyzję
BRAWO
Świetna praca. Frywolitki to moje ciągle niespełnione marzenie ...
OdpowiedzUsuńFrywolitka nie dla mnie, podziwiam, śliczny dzwoneczek!!
OdpowiedzUsuńSukienka elegancka ale dzwoneczek przesliczny - muszę zapamiętać wzór by z czasem do niego wrócić.
OdpowiedzUsuńŚliczna jest zarówno sukieneczka jak i dzwoneczek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Nasz skrawek ziemi
Cudny dzwonek :) ale jeszcze bardziej cieszy, że rośnie kolejna rękodzielniczka :)
OdpowiedzUsuńCóż jeszcze dodać, no po prostu piękny!
OdpowiedzUsuńDzwoneczek i kreacja przepiękne :)
OdpowiedzUsuńsuper dzwoneczek
OdpowiedzUsuńprześliczne:)
OdpowiedzUsuńUbieranie lalki mnie rozczuliło, coś mi się ostatnio często dzieciństwo przypomina... A wzór na dzwoneczek jest super, będę musiała go przetestować bo jeszcze w życiu dzwonka nie zrobiłam. Póki co zapisuję, żeby nie zgubić :-) Jak zrobię jakiś to zamelduję!
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zabawy w kolorki zrobiłaś dla nas profesjonalny, i wcale nie zanudzający tutorial- dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie załapię frywolitki, nawet nie próbuję, nawet gdyby mi tłumaczono nie wiadomo jak, ja tego poprostu nie łapię, a ponieważ jest to dla mmnie czarna magia to z uporem maniaka będe powtarzała, że podziwiam twórczynie frywolitek i każda frywolitka to dla mnie arcydzieło :-)))
OdpowiedzUsuń