Marchewkowe zadanie

u Danusi.

Pomysł koszyczka  z kwiatami zaczerpnięty od Bożeny. Bożena zaopatrzyła mnie w te urocze koszyczki  i druciki. 

Dziękuję Bożenko. 

Nie wyszedł tak uroczy jaj Bożeny ale jest i kwiaty w marchewkowym kolorze. Kwiatki frywolitkowe zrobiłam z nici , z zapasów u mojej mamy. Te nici elastyczne wiec kwiatuszki wychodziły maleńkie. Zrobiłam wiec z podwójnej nitki i trochę luźniej y ich zbytnio nie skracać. 

Marchewkę lubię , wyjadam z rosołów. Lubię warzywną sałatkę a w niej jest również marchew. 

Lubię soki marchewkowe , chyba najbardziej. Kiedyś piłam ich dość dużo , teraz o tym zapominam. Jednak najbardziej mi smakowała marchew prosto z ogródka. W dzieciństwie , w ogródku rosły marchewki zawsze i jadło się tylko lekko o coś wytarte z ziemi:)))

Ubrań marchewkowych , może coś by się znalazło , na pewno bluzki, ale niekoniecznie szukałabym ciuszka w takim kolorze. Kiedyś miałam ochotę na włosy o delikatnym odcieniu marchewki ale nie zdecydowałam się.

Wystrój marchewkowy?, nie mam przekonania:)

Jeszcze baner do zabawy:
                                 
                    

Cieszę się, ze udało mi się coś zrobić w takim kolorze.

Jak tylko zobaczyłam te nici od razu wiedziałam , co zrobię

 Dziękuję, że zaglądacie, dziękuję za poprzednie komentarze, wszystkie czytam po kilka razy i cieszą bardzo bardzo:)