Druga odsłona "Pigułeczki".
Jednak zdecydowałam, że będzie serweteczka. Nie taka mała bo ma średnicę ponad 40 cm. Składa się z 56 kółeczek. Nici Ariadna ,Muza 10.
Zrobiłam dość dużo zdjęć i oczywiście nie mogłam się zdecydować które wstawić bo trochę w rzeczywistości inaczej się prezentuje.
Czy ładna? oceńcie sami.
Na pewno ma swoją historię:)
A teraz zdjęcia:
Bardzo dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim postem. Cieszę się , że bałwanki się podobają.
Pozdrawiam serdecznie:)
Teraz jeszcze idę na Wasze blogi :*
Mnie się bardzo podoba:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
i mnie się podoba:) widać, że sporo pracy kosztowała, ale za to jaki efekt! SUPER!
OdpowiedzUsuńKaziu znów zrobiłaś fantastyczną serwetę a nie jak napisałaś serweteczkę ,bo to już większy gabaryt niż maleństwo i do tego jaką śliczną:)
OdpowiedzUsuńZdrówka kochana:)
Piękna, podziwiam. Ewa
OdpowiedzUsuńKaziu ona nie jest ładna tylko cudna i przepiękna!!
OdpowiedzUsuńKaziu, bałwanki były prześliczne. Serwetka jest cuuuuudowna!
OdpowiedzUsuńZauroczyła mnie maleńka drewniana laleczka, czy pochodzi od naszych wschodnich sąsiadów?
Życzę Ci miłego weekendu.
Lusiu, laleczka faktycznie pochodzi od wschodnich sąsiadów. Kupiłam ją w Petersburgu.Również miłego weekendu życzę:)
UsuńSerwetka prześliczna,no i z historią:) Zdrowia życzę:)
OdpowiedzUsuńKazieńko jak może się nie podobać?!Śliczna jest i co bardzo ważne,nie jest robiona z żadnego wzoru,tylko Twoja własna,wymyślona;))
OdpowiedzUsuńFrywolitki cudne są w każdym wydaniu;)
wow! ale cudeńko:)
OdpowiedzUsuńcudna jest ale nie na moją cierpliwość takie robotki ;)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie, gratuluje !
OdpowiedzUsuńAleż piękna:)
OdpowiedzUsuń