poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Haft wstązeczkowy- w moim ogródku

Witajcie Kochani. 
Dziękuję że zagladacie i za komentarze pod ostatnimi postami. Nie ma sie czym chwalić. 
Haft wstążeczkowy mnie zawsze zachwycał a różyczki Marii są boskie.
Marii  zaprosiła mnie na FB do :Miłośnicy Haftu Wstażeczkowego
i  kursiki , które mi pomagają u 
Bożeny   i na FB:  Haft Wstążeczkowy.
I tak sie zaczęło.  Miałam jakies igły nawet do haftu wstążeczkowego , wstazeczki satynowe z których robie różyczki do moich koszyczków: tu i tu. I znalazłam jeszcze kawałek płótna.
Oczywiście to miało być tylko na próbę. Takie ćwiczenia ze wstążeczkami. 

Tulipanów i irysów jeszcze nie robiłam. Do tulipanków nie mam wypełniacza .
Ale bez jest w trakcie.

Prosze się nie śmiać , obrazek jest jeszcze nie oprawiony i pamiętajcie, że to moje pierwsze kroczki , to nawet nie można nazwać raczkowaniem:)
Już nie przeciagam, prosze bardzo:)
I coraz bliżej:



Jeszcze bliżej:





I bez jeszcze w kawałkach: Ale to juz na drugo obrazek.

 Nie wiem czy czegoś tam nie dołożyć . Nie chciałabym tego ogródeczka właściwie rabatki bardzo zaśmiecać. Robiłam bez planu, bez rozrysowania , tak na gorąco. 

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia:)

niedziela, 26 kwietnia 2015

3 tygodnie w Świnoujściu:)

Witam Was , Kochani. 
Bardzo trudno mi napisać tego posta. Po przerwie, powrocie do domu przyszła rzeczywistość , normalność, obowiązki a nawet trudniejsze sprawy. Ale  teraz już na temat. 
W końcu coś na temat pobytu w sanatorium.


W Świnoujściu było fajnie . Trzy tygodnie beztroskie. Może niezupełnie bo trudno oderwać się od trosk ale postanowiłam maksymalnie jak potrafię dbać o siebie. O ducha i ciało. Ludzie narzekali, na pogodę, jedzenie ,że muszą przemieszczać się na zabiegi do innych ośrodków. Dla mnie ważne było, że nie muszę gotować , mogę zająć sie tylko sobą. 
Mieszkaliśmy w Złotym Kłosie. Budynek z lat 70-tych. Nie jest pięknym pałacykiem jakich wiele w mieście ale co tam. Ulica była w  remoncie . W czerwcu będzie tam pięknie:)

 Zabiegów było 54 w ciagu 3-ch tygodni . Jeżeli komuś coś nie pasowało zawsze mógł pójść do lekarza i zmienić na inne. Zabiegi przeważnie do południa, czasem po 17tej. Na zabiegi chodziliśmy do Bałtyku też na Słowackiego , do Rusałki ( jeszcze bliżej) , do Światowida , niektórzy mieli w Domu - Trzygłów. Te domy- spa były w odległości 100, maksymalnie 200m. Trochę ruchu tylko wyrabiało kondycję.

W przerwach dużo chodziliśmy. Z kijkami i bez. 

Czasem przejażdżka rowerowa na stronę Niemiecką. Czasem biegi po plaży słuchając śpiew- wrzask mew i szum moża. Super:) Jedzenie na które wiekszość narzekała może trochę było monotonne ale zupy smaczne. 
Zwiedzaliśmy nie tylko miasto i miejscowości w okolicy ale również korzystaliśmy z wycieczek , które organizowało biuro podróży. Byliśmy w Kopenhadze i Malmo. To 24godzinna wycieczka autokarowa i zwiedzanie przede wszystkim z autokaru. Niewiele czasu na piesze zwiedzanie. Kopenhaga podobała mi się bardziej niż Malmo w Szwecji.  Druga wycieczka była do Szczecina. Szczecin bardzo mi się podoba:) 

Jeszcze wycieczka objazdowa w Świnoujściu, zwiedzanie podziemnego miasta. Bardzo ciekawa wycieczka. O tych wycieczkach może uda mi się napisać coś więcej na drugim moim blogu- małe i duże kazi podróże.
Czasami , gdy pogoda była kiepska robiłam na czółenkach. Trochę serwetki przybyło a późnym wieczorem oczywiście książki. 
Serwetkę te już skończyłam . Ale to już w kolejnym poście.

Tam spędzilismy Święta Wielkanocne . Musiałam ozdobić chociaż symbolicznie stolik. Zrobiłam z gazet rurki i uplotłam koszyczek A , że spodobał sie sąsiadkom więc zrobiłam również dla nich. Oto one:

Mam wiele zaległości na Waszych blogach ale tak dużo wiadomości i nowych rzeczy powstało .... ale powoli nadrabiam.
Pozdrawiam serdecznie:)

wtorek, 7 kwietnia 2015

Ceramika- Anioł

Anioł , zaraz po zrobieniu. Musi sie dobrze wysuszć.
Buźka nie najładniejsza . Nie wiem jak to jest coś z gliny niezbyt ładne buzie mi wychodzą. Lepiej wygladaja moje twarze narysowane ołówkiem:)))

A tu już wypalony .

Serduszkowe skrzydła i bukiecik z różyczek. nie widać? :)))


Dziękuje za wszytkie komentarze pod poprzednimi postami i pozdrawiam serdecznie:)