chciałam dodać - z wielkim znakiem zapytania!
Zastanawiałam się, co zrobić na prezent? Czasu niewiele i pomyślałam że może armatkę, jeszcze nie robiłam ale kiedyś widziałam na blogach. Żeby poszukać zaczęłam od blogu Ilonki - u mnie- jako " studnia bez dna" . Ilonko , nie znalazłam:)))
Nie szukałam więcej, wzięłam się za robotę. I wyszło jak wyszło. Skręciło mi się nieco ! Nie malowałam , jakoś ostatnio lubię surowe białe rurki. A z resztą nie miałam czasu by zająć się jeszcze malowaniem rurek, tym bardziej, że nie wiedziałam , co mi wyjdzie(?):)
Różyczki robiłam z tasiemek , tak jak tu.
Jeszcze dobrze nie wyschły koła klejone wikolem a ja już aparatem fotograficznym potraktowałam to coś.
Ale czy się spodoba ????
A teraz już zdjęcia:
Jeszcze chciałam serdecznie przywitać nowych obserwatorów , mam nadzieje , ze zostaniecie dłuuuugo.
I wszystkim życzę miłej niedzieli. Pozdrawiam!