niedziela, 23 lipca 2017

Małe czarne

Nie , nie ... nie chodzi tu o sukienki :))
To moje bransoletki. Te zrobiłam jeszcze  na początku czerwca ale tak się złożyło , że dopiero teraz mogę je pokazać. 
Życie czasami płata figle .  Można powiedzieć , że jest dobrze bo zawsze mogłoby być gorzej.  

Bransoletki zrobiłam z czarnych nici Diamant, które kupiłam  w sklepie Ali : picoto 
Przeważnie moje niteczki do frywolitki kupuje u Ali . 
Bransoletki poszły w świat i mam nadzieję , że się spodobały. 




 




Pozdrawiam serdecznie

czwartek, 20 lipca 2017

Kartki.

takie tam.... moje malunki. Miałam ich nie pokazywać bo takie to każdy potrafi . 

Potrzebowałam karki do prezentów od serca, tych broszek, które pokazałam TU . A jak od serca to najlepiej takie zrobione więc wyjęłam farby i zaczęłam moje malunki. 
Co tu pisać,,,, najlepiej jak pokażę  zdjęcia . Zobaczcie :


















Dziękuję za komentarze pod postem z broszkami. Dziękuje że zaglądacie . 
Pozdrawiam serdecznie.

sobota, 15 lipca 2017

Broszki

Zlot Frywolitkowy był  na początki czerwca. Tu pisałam na ten temat. Ale nie wszystko mogłam pokazać . Nie mogłam pokazać broszek ponieważ jeszcze nie były u właścicielek .  
Broszki robiłyśmy na wyzwanie dla Dziewczyn: Sylwii i Dorotki. 

Na hasło organizatorów zlotu powstała Grupa wsparcia . Każda z uczestniczek zrobiła dla Sylwii i Dorotki broszki i  kartki z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia. Broszki zostały wpięte do kapeluszy. Kapelusze  po zlocie pojechały do Właścicielek. 

Broszki od serca. 

Pomysł na moje powstawał na bieżąca w trakcie robienia.  

Kartki to moje malunki  ...
Zaczęłam od broszki różowej  . Różowe różyczki ze wstążeczkami i białe kwiatuszki, taki bukiecik. 



Druga  to bukiecik czerwonych różyczek z gałązką konwalii.  Mam nadzieję , że podobna do konwalii, oceńcie sami. 




Mało zdjęć więc jeszcze razem :)))) 

I pakowanie do wysyłki.




Zrobiłam na wymiar pudełeczko i wysłałam.  I niestety trochę się stresowałam . Minął tydzień a paczuszka jeszcze nie dotarła. Został tydzień do zlotu już myślałam , żeby zrobić coś nowego i zawieźć na zlot. Ale  udało się dotarły.  


Podziwiam Agnieszkę, organizatorkę , że przy wielu obowiązkach  dotyczących zlotu ,podjęła się jeszcze dodatkowej pracy. 

Sylwio i Doroto z całego serca życzę Wam zdrowia