poniedziałek, 29 lipca 2013

Frywolitka czółenkowa- kursik częśc3

Łuczki i pierwszy prosty kwiatuszek

W dalszym ciągu potrzebujemy jedno czółenko i nici z motka.
 Dobrze jest zainwestować w dobre nici, ponieważ koronka taka jest ładniejsza, lepiej się układa...
Chciałam dziś pokazać jak zrobić łuczek , żebyście jeszcze tego lata zrobiły sobie jakiś drobiazg: kolczyki, naszyjnik czy bransoletkę:)

  Po zrobieniu kółeczka odwracamy kółeczko do dołu ( po prostu zwisa), w prawej dłoni trzymamy czółenko, na palcach lewej dłoni przerzucamy nici z motka.
Pierwszy półsłupek (oczko) lewe, którego nie liczymy by ilość oczek była taka sama po obu stronach łuczka od środka czyli pikotka.
Robiąc pikotek półsłupek prawy jest po prawej stronie łuczka więc ten lewy półsłupek na początku łuczka wyrównuje ilość półsłupków po obu stronach.
 Nic wielkiego się nie stanie gdy nie doda się tego półsłupka ale jak będziecie robiły więcej zobaczycie różnicę.
Pokaże na rysunku by było bardziej zrozumiałe.
Jeszcze filmik, który niestety sama sobie  (jak zwykle)komórką nagrałam więc jakość taka sobie. Może jednak będzie pomocny?
Zamiast nici jak zwykle użyłam tasiemki , może lepiej widać ....
Teraz wzór na pierwszy kwiatuszek, cyferki -to ilość słupków, a kreseczki to pikotki lub łączenia  kółek przy pikotkach.
Niebieskim długopisem zaznaczyłam kolejność :
Zaczynamy od kółeczka oznaczonego 1- i
narzucamy nić na palce lewej dłoni ( w kółeczko) kolejno robimy słupki- są pikotki wiec możemy zacząć od lewego półsłupka którego nie liczymy.
Wykonujemy 4 pełne słupki, (można zrobić 6)
 pikotek,
2 słupki,
 pikotek,
2 słupki
pikotek
4 słupki (jeżeli wcześniej zrobiłaś 6 to tu również 6)
i zamykamy kółeczko.

 Teraz odwracamy kółeczko do dołu i robimy łuczek z sześciu słupków , pikotkiem i za pikotkiem 6 słupków. Zsuwamy by oczka były ścisłe i robimy następne kółeczko , które po 4 słupkach łączymy z pikotkiem poprzedniego kółeczka...... pokazałam to na filmiku.
Mam nadzieje , że nie namieszałam :)

Miłego supełkowania, zachęcam do czółenka przynajmniej czasami, na pewno polubicie.
Na wszystkie pytania chętnie odpowiem:)

5 komentarzy:

  1. Frywolitka to dla mnie czarna magia...ale podziwiac lubie ;-) Piekne to wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Własnie działam , pierwsze próby już za mna

    OdpowiedzUsuń
  3. Na mnie jeszcze nie przyszła pora,ale jak mnie coś najdzie,to wiesz,że walę tutaj jak w dym;)
    Pozdrówka;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny kursik ;) ale frywolitka wydaje się dość ciężką sztuką

    OdpowiedzUsuń
  5. o tak! magia! Ale nie czarna.
    Podobnie jak robienie na drutach, a to trochę mam opanowane, trzeba się tego nauczyć organoleptycznie :-).

    Pozostanę przy podziwianiu :-)
    Ten biały jest cudny!

    OdpowiedzUsuń

Każde słowo tu zostawione jest dla mnie zaszczytem i sprawia mi radość.
Dziękuje serdecznie:)