Bransoletka i naszyjnik
Zaczęłam robić bransoletkę. Chciałam, żeby była wesoła, letnia z kwiatuszkami. W trakcie robótki zastanawiałam się czy wyszły mi kwiatuszki czy to bardziej drzewka ? Ale to tak bywa jak robi się bez konkretnego zaplanowania. Może najpierw powinnam rozrysować projekt swojego pomysłu ale zbyt dużo innych zajęć i obowiązków, szkoda mi było czasu..... więc bransoletka wygląda tak:
Wydawało mi się , że naszyjnik do kompletu to już pikuś:):):)
Ale początek łatwy, jaki problem tu zmniejszyć ilość oczek tam dodać żeby zamiast w linii prostej kierować w kółeczko.
Po zrobieniu koła naszyjnik wydawał mi się smutny, wiec żeby go rozweselić na gorąco zaczęłam supełkować pikotki;
Dodałam do środeczka kilka przeźroczystych szkiełek, które ładnie opalizują kolorki nici. Nici w kolorze fioletu i ecru. Aida 15.
Teraz już gotowy , tylko jeszcze sznureczek(?)
Właśnie taki, dwukolorowy... jak całość.
Do końca tygodnia kilkadziesiąt godzin więc nadzieja, ze skończę.
Cieplutkiego weekendu Wam życzę i ślę serdeczne pozdrowionka:)
Kaziu takie nieprzemyślane prace to moja specjalność;)Myślę jednak,ze tak właśnie powstają rzeczy jedyne w swoim rodzaju;)Po co marnować czas na planowanie,kiedy największą przyjemnością jest samo działanie;)
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podoba ta Twoja nieprzemyślana biżuteria.Te supełki dodają takiego pazurka koronkowej i misternej pracy;)Super!!
Całuchy wielgachne
Jeśi ktoś tak pięknie jak Ty umie robić frywolitkowe prace to nie potrzeba żadnego planu,w trakcie tworzenia wychodzi samo arcydzieło,zresztą przed chwilą to udowodniłaś,bosko to kochana uczyniłaś:)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne, równe i staranne ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Frywolitki zawsze mnie zachwycają, ale niestety nie umiem ich robić :(
OdpowiedzUsuńcudeńko :)
OdpowiedzUsuń