zrobiony przed chwilą!!!
Jak to miłe komentarze działają..... Dziękuję Danusiu i Ilonko za komentarze pod poprzednim postem. Aż z ochotą wzięło mnie do wikliny. Dziś mi nawet świetnie szło :) Jednak pod koniec myślałam, ze się poddam i nie skończę. Mam jeszcze problem z ładnym wykończeniem. Mimo podglądania na prace na blogach, nie zrobiłam tak jak być powinno. Trochę wiklinę zmaltretowałam, chociaż tego teraz nie widać.
Teraz już fotki:
Jeszcze nie wykończony, dno nie pomalowane ale już zrobiłam zdjęcia bo nie byłam pewna czy nie zepsuję wykańczając....
Serwetki 3-warstwowe miałam tylko z takim rysunkiem wiec zrobiłam tak:)
Dziękuję wszystkim; tym którzy zaglądają i tym którzy komentują:)
I naprawdę fajnie , że Jesteście. Pozdrawiam:)
Kaziu jak ktoś ma zdolności do tworzenia pięknych prac,to nie ma znaczenia jaką techniką się posługuje;)Koszyk jest cudny!Równiutki i pięknie wypleciony;)Wielkie brawa;)
OdpowiedzUsuńNo wreszcie trafilam na Twojego bloga! Dziekuje serdecznie za komentarze na moim blogu jak i pomoc z nowym szablonem - jednak wrocilam do starego,zbytnio praktyczny ten nowy nie byl - choc ciekawy ;-)
OdpowiedzUsuńKoszyczek sliczny,przejrzalam na szybko bloga - i zostaje na dluzej,bo podoba mi sie tu...Pozdrawiam :-)
Oj Kazieńko wyszło extra,równiutko i piękniutko.Widać ,że starasz się bardzo i do tego jak dojdzie talent to nie ma takiej opcji aby się nie udało.A serwetkę miałaś śliczną z aniołkiem więc koszyk jeszcze bardziej na urodzie zyskał.Pozdrawiam wakacyjnie :)
OdpowiedzUsuńSuper Kochana!Powiem Ci szczerze,że ja sama sobie wymyśliłam zakończenie koszyka - nazywam to "łańcuchem",ponieważ również nigdy nie wychodziło mi (zawsze coś poplątałam).Tak samo z "rancikiem".Pozdrawiam zimniutko ;-))
OdpowiedzUsuń(w te upały)
Piękny ten koszyk ;) klasyk
OdpowiedzUsuńŚliczny:) Pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuń