Ostatnio coraz mnie pisaniny u mnie ale wybaczcie nie mam nastroju wesołego a o smutkach nie chcę pisać.
Oto sesja zdjęciowa:
A druga makramowa:)
Miałam kiedyś lawendę w ogródku alu niestety zniknęła , musze sobie kupić i posadzić, lubie jej kwiaty i zapach. Póki co dostałam kilkanaście gałązek kwiatów lawendy i zrobiłam nie woreczki ale kłosy lawendowe. Filmik widziałam na fb , nawet udostępniłam go . Podobają mi się te pachnące lawędą kłosy wstążeczkowe:)
To była piersza i szybka próba , następne dopracuję bardziej:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Kaziu bransoletka w wydaniu makramowym podoba mi sie bardziej w tej frywolitkowej czerń sie jakos wymieszała, i trudno dostrzec ten frywolitkowy splo . Ale oczywiście też mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńKłosy lawendowe są świetne , obejrzałam sobie filmik ale tak szybk to tam zapaltaja że nie nadążam . A tu masz dwie zabawy zaliczone a nie widze banerków :-) U Joasi makrama i u Agatki lawenda.
I nie martw sie kochan smutki sie kiedys skończą czego Ci z całego serca życzę.
Pozdrawiam
Aniu nawet nie pomyślałam o tych wyzwaniach w tym przypadku. Makrame koronkową może uda mi sie zrobic a lawenda to tylko zrobiłam kłoski więc chyba to za mało.
UsuńPozdrawiam
Świetna bransoletka i w moim ulubionym kolorze:) Kaziu, zawsze po deszczu przychodzi słońce więc mam nadzieję do Ciebie zawita lada chwila!
OdpowiedzUsuńPiękne bransoletki, dobrze, że masz swoje pasje wtedy można lepiej znosić smutki, można się trochę oderwać i myśli skierować w inną stronę. Pamiętaj, że życie składa się z takich małych smuteczków i małych radości. Życzę Ci aby to radości było więcej, będzie dobrze nie zapominaj o tym:) pozdrawiam cieplutko i przesyłam Ci dobre myśli:)
OdpowiedzUsuńKaziu,
OdpowiedzUsuńgdybym mogła Cię przytulić i odgonić od Ciebie wszystkie smutki. Wiedz, że to szczere słowa.
Bransoletka jest prześliczna.
Całuję i pozdrawiam:)*.
Bransoletki bardzo fajne. Mnie jednak bardziej podoba się ta frywolitkowa, ale może ja nie jestem obiektywna. Dobrze jestem subiektywna, ale mi się po prostu bardzo podoba :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńKaziu, śliczne bransoletki, ta czarna we frywolitce, bardzo dostojna :)
OdpowiedzUsuńOby smutki szybko poszły precz, całuję.
A mnie sie ta czarna podoba najbardziej. Elegancka bardzo i wyrafinowana. Nie martw sie smutkami. Powiedz im...idźcie do .... Uśmiechnij sie.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem już, która ładniejsza... Obie są bardzo ładne;) A nawet piękne?! Ja nie miałabym cierpliwości, żeby ,,frywolitkować"...;) Nawet nie wiem, na czym to polega? To chyba coś na zasadzie szydełkowania, tak? No, szydełko i druty jeszcze toleruję, ale żeby robić takie mikroskopijne cudowności?! Może kiedyś spróbuję, tak z ciekawości? Ale tak pięknej biżuterii na pewno nie zrobię, bo jestem w tym temacie zupełnie ,,zielona"... Pozdrawiam Cię gorąco i podziwiam Twój talent;) A zwłaszcza pomysły i cierpliwość;)
OdpowiedzUsuńGosiu, koronkę te robi się z supełków . Nie wiem z czym to porównac , moze troce makrama korzysta z podobnych supełków.
UsuńPozdrawiam
Obie bardzo fajne, szkoda że frywolitka ginie wśród korali- może inny kolor dałby lepszy efekt. Lubię lawende za jej kolor i cudny zapach, fajnie że wykonałaś kłosiki :)
OdpowiedzUsuńKaziu bransoletki świetne - obie!
OdpowiedzUsuńu mnie lawenda nie chce się trzymać, coś mi chyba podgryza korzenie, bo ciągle kupuję nowe sadzonki, a one usychają:(
przytulam mocno i pozdrawiam
buziaki:)
Moje Kochane dziekuję serdecznie . Pozdrawiam i całuję:)
OdpowiedzUsuńNice post, things explained in details. Thank You.
OdpowiedzUsuńWitaj Kaziu.
OdpowiedzUsuńObie bronsoletki bardzo ładne a i pomysł z lawendą też mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie:))
mam nadzieję, że to tylko małe smuteczki...
OdpowiedzUsuńposyłam dobre myśli :-)