Frywolitkowa serwetka motylkowa:)

Kupiłam w Astrze cieniutki kordonek koloru może to ecru lub kremowa,  Anchor  Aida 30. Fajnie się nią supełkuje. Zrobiłam z niej komplecik serwetek dla lalek ale cały czas zastanawiałam się co jeszcze chciałabym zrobić z niej. Chodzi mi po głowie serwetka motylkowa. Nawet na blogu Ilonki widziałam ładne motylki ale zbyt strojne do serwetki bo jednak tych motylków musi tu być dużo.

W tym momencie już zaczęłam rządek motylkowy , nie wiem jak wyjdzie  czy nie wytnę bo niestety robótki frywolitkowej nie da się pruć  w przeciwieństwie do szydełkowych prac które niestety czasem niechcący się prują :)

A przed chwilą ( jest godz.23,24 ; 28 czerwca) zaskoczenie, oglądając inne blogi trafiłam na serwetkę z motylkami bardzo podobnymi do moich. Jeszcze nie chciałam opublikować mojego postu ale ta sytuacja mnie jakby zmotywowała do opublikowania postu by przestał być w wersji roboczej.

 Oto moja serwetka jeszcze w trakcie, co dalej  jeszcze nie wiem:)

Teraz się zastanawiam gdybym zrobiła dwukolorowy rządek pewnie motylki by były bardziej widoczne. 

I  pokażę jeszcze fotki od początku.

najpierw KWIATEK czyli środek serwetki;

po kolei:

I kwiatek w całości

po następnych 2-ch rzędach czyli 3 i 4 rząd:

Ciąg dalszy nastąpi. Jeżeli będzie ktoś chętny , rozpiszę dokładnie, czyli zrobię następny kursik.