Polubiłam te gwiazdki. Zrobiłam kilka białych z nici o różnej grubości.
Dwie z atłasku , są najcieńsze , delikatne. Jak robię atłaskiem muszę uważać by nie naciągać zbyt mocno bo nietety nitka się może zerwać. Zdarzyło mi się to kilka razy:(
Ta najwieksza jest z Ariadnej Ady 10
Ariadna Ada 15
Jeszcze dodatkowa gwiazdka - różowa:)
wzór pochodzi z Książki Lene Bjorn
Na pewno jeszcze będę je robiła . Gwiazdki fajnie się robi , nawet w podróży. Nici można mieć tylko nawinięte na czółenka , miejsca prawie nie zajmują i w każdej chwili można wyjąć je czy schować.
Zawsze coś takiego małego mam pod ręką nawet na wycieczki. W autokarze można gadać , śpiewac, słuchać i supłać.
Dziękuję za komentarze pod poprzednimi postami. Cieszę się, że naszyjniki podobają się. A w rzeczywistości wyglądają lepiej niż na zdjęciach:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Cudne gwiazdki!
OdpowiedzUsuńJakie subtelne, bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Kaziu te Gwiazdki są przepiękne , strasznie mnie zawsze ciekawi ile czasu potrzeba na wysupłanie takiej gwiazdeczki ?.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
cudne
OdpowiedzUsuńGwiazdki są prześliczne!
OdpowiedzUsuńTeż jestem na etapie frywolitkowych i szydełkowych śnieżynek, bo w tym roku postanowiłam, że tylko takie ozdoby dołączą do mojej choinki. Ostatnio siedziałam prawie dwie godziny w serwisie Toyoty i ku zaciekawieniu innych tworzyłam tam swoją gwiazdkę - zatem potwierdzam, można wszędzie :-)
Cudne :)
OdpowiedzUsuńJej, jakie śliczne:) Podziwiam, że taki wzór można robić prawie na pamięć (podczas innych okoliczności)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Uwielbiam śnieżynki frywolitkowe :) są cudnie delikatne jak prawdziwe płatki śniegu :*
OdpowiedzUsuńPiekne, cóż więcej napisać ...:))
OdpowiedzUsuńŚwietne te gwiazdki. Na pewno super by się prezentowały na choince ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje frywolitki od zawsze i na zawsze, a gwiazdki są cudowne. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńP.S. Frywolitki można supłać wszędzie.
Kochana Ty dobrze wiesz,że ja je uwielbiam i cieszę się ,że mam takowe ,bo kiedyś małe co nie co dostałam od Ciebie.Kaziu choinka ubrana w takie cudeńka jest zawsze przecudna .
OdpowiedzUsuńBuziaczki Kazieńko :)
Przepiękne takie delikatne-podziwiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne takie delikatne-podziwiam.
OdpowiedzUsuńSą niesamowite! Frywolitkowe są takie delikatne jak mgiełka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Gwiazdki są czadowe ,wyglądają cudnie :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne gwiazdeczki .
OdpowiedzUsuńMarzą mi się takie gwiazdki, jesteś uzdolnina Kochana i to bardzo, śmigasz z frywolitkami jak mistrzynia. W sumie to jesteś mistrzynią w tym fachu ! :* Buziaczki
OdpowiedzUsuńKaziu piękne te gwiazdeczki:)
OdpowiedzUsuńja robiłam ostatnio z nici jedwabnych i w najgorszym momencie sie zerwały :(
pozdrawiam cieplutko:)
Piękne te Twoje gwiazdki cieszę się,że wciąż mogę te cuda podziwiać, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńŚliczne gwiazdki. Też mi się podobają. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześliczne gwiazdki.
OdpowiedzUsuńPotrafisz robić prawdziwe cudeńka.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Cudne gwiazdeczki. Chyba sama spróbuję zrobić jakieś ozdoby frywolitką. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękne!
OdpowiedzUsuńNie mam bladego pojęcia jak powstają takie cudeńka , tym bardziej podziwiam. Są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńale cacko!
OdpowiedzUsuńprzyglądam się i przyglądam...może bym i ogarnęła...ale gdzie jest jej początek??? ;-D
podziwiam! są cudne!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne i takie delikatne:)
OdpowiedzUsuń