wtorek, 21 października 2014

Wianuszek - kolejny

Wianuszek z wzoru  z bloga Renulki. To drugi u mnie. Pierwszy TU

Tym razem kupiłam nici bardzo cienkie metalizowane. Robiło mi się "trudno", Nie mogłam robić bardzo ciasnych supełków bo nici mają fakturę typu bukle.  Wianuszek jest mały. 

Już zdjęcia pokazuję. Trudno mi było uzyskać odpowiedni kolor wiec kilka ujęć:)


Dziękuję za miłe komentarze  i za troskę . Wiem na Was mogę liczyć. Moje problemy to nie tylko "dołowe" nastawienie ale i  trochę  brak czasu spowodowany w dalszym ciągu remontem. Ale tak to jest jak finanse nie pozwalają na szybkie skończenie sprawy a do tego jak to w starym domu ciągle wychodzi coś nowego. Ostatnio okazało się , ze cieknie z jakiejś rury i szukaj tu.... :(. Już tyle było przeróbek przez lata, ze nawet nie wiadomo dokładnie jak one przebiegają. Rura znaleziona, naprawione i trochę do przodu:)  
Pozdrawiam serdecznie:)

21 komentarzy:

  1. Jestem pod wrażeniem, uwielbiam ta technikę ,ale sama nie potrafię , cudowny pozdrawiam Anulka

    OdpowiedzUsuń
  2. Kazieńko to jest cudeńko;)Zrymowało mi się nawet;)
    Cudownie wygląda ta zieleń przełamana koralikami.Iście swiąteczny klimat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapachnialo swietami . Jest piekny

    OdpowiedzUsuń
  4. Wianek ponownie śliczny :) Ja mam go zapisanego w folderze "do zrobienia" , ale czy zdążę...? Z tej metalizowanej nitki wyszedł super. Ja też ostatnio zakupiłam tego typu nitkę z myślą o bombkowych gatkach i walczę. Myślę, że efekt jest tego wart. A i właśnie sobie uświadomiłam, że piszę o nitkach jakbym była jakimś znawcą, albo kimś podobnym. Hi, Hi :-) To w dużej mierze Twoja zasługa.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. wianuszek jest cudowny Kaziu i pięknie będzie wyglądał jako zawieszka czy ozdoba stołu:)
    a remontu nie zazdroszczę, choć później będzie cudnie, to czas i robota dają w kość.
    Trzymaj sie cieplutko, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Następne cudeńko!
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale piękny! Powiększyłam to zdjęcie i aż się nie moge na dziwić jak to jest zrobione:) Tyle tych zawijasów że aż podziwiam Cię, że się nie pogubiłaś:) Buziaki:*:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny wianuszek. A remontów też nie lubię.
    Powodzenia przy remoncie i cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczny, a oczy Cię nie bolą od frywolitkowania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie bolą. Ale uwielbiam frywolitkę i supłanie czółenkami. Odpoczywam tak:)

      Usuń
  10. Jużchwaliłam na FB jest cudowny - buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  11. No i się świątecznie zrobiło!

    OdpowiedzUsuń
  12. Noo, ciężką robotę sobie znalazłaś :-) wzór oczywiście piękny, nici też, ale ciężka współpraca z nimi (też mam dwie podobne). Gratuluję świętej cierpliwości ;)
    Oby wystarczyło jej także do końca remontu ;) nie łam się, ja też mieszkam w domu, który jest ciągle "w trakcie" i raczej nigdy nie będzie gotów :/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kaziu jesteś niesamowita z tymi frywolitkami . Ten wianuszek jest przepiekny !!! Uwielbiam je oglądac.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny wianuszek,też mam go na czółenku :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. wianek piękny, choc słyszałam,że metalizowane nici trudne są w pracy
    powodzenia w remoncie, przy starym domu ubezp. sie sprawdza, tak było jak w moim domu ugniła rura w piwnicy/bez kosztów/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale piękny! Uwielbiam Twoje frywolitki :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczny ten wianuszek! Zupełnie inny od tych jakie najczęściej się widzi! Piękny :)

    OdpowiedzUsuń

Każde słowo tu zostawione jest dla mnie zaszczytem i sprawia mi radość.
Dziękuje serdecznie:)