Zanim zrobię następny kursik z frywolitki chciałam pokazać niektóre sploty by trochę przybliżyć i wyjaśnić. Oczywiście jeżeli już ktoś potrafi supłać na pewno doskonale to zna: Mam nadzieję , że niektórym to się przyda a jeszcze mam jedną cichą nadzieję' Powiem szeptem: Może KOGOŚ zachęcę do czółenek????
Sznureczek z wzorkami robiłam dwoma czółenkami , żeby było jaśniej, oczywiście na każdym czółenku inny kolor.
Najpierw cały rządek z numerkami( jak pisze numerek od razu mi się pychol śmieje i nie wiem dlaczego???:::)
I po kolei:
1- Ten wzorek robiony tylko 1 czółenkiem , tym z różową(? , to właściwie nie róż bardziej wrzos?) nicią, będę nazywała go R. Można robić jednym czółenkiem ale.... robiąc serwetkę musimy łączyć do poprzedniego rzędu i drugie czółenko jest wtedy pomocne.
2- Koniczynki. R-koniczynki i łuczki prowadzone nicią z czółenka R. Jedynie białym czółenkiem zrobione(prowadzone) białe koniczynki. Mimo, że łuczki są białe to prowadząca nic jest w środku:)
Byłoby za długo więc dwa w jednym;
3 - (pierwszy od prawej). Łuczki (białe) , czółenko R prowadzące, a kółeczka robione drugim czółenkiem B (białym).
4- w lewym rogu. Łuczki (różowe), kółeczka białe , całość prowadzi czółenko B.
Proszę zwrócić uwagę na ułożenie łuczków. W 3 - na szczytach łuczków są kółeczka i gdybym robiła kwiatka łuczki będą w środku.
A w 4 w przypadku kwiatka , kółeczka będą w środku, nie łuczki!
5 - bardzo ważne. W następnym poście kursik jak się to robi, są to oczka lewe ( oczywiście zdjęcie powyżej). Zdradzę, że używane są oba czółenka.
6 i 7- ścieg, czy splot , na 1 czółenko, druga nic może być z motka
8-(fot. poniżej) robiony dwoma czółenkami , na zmianę. Też wygląda ciekawie, prawda?, to ten z prawej:)
Uff, mam nadzieje , ze wyjaśniłam a nie namieszałam. W następnych kursikach wszystko dokładnie wyjaśnię jak będzie taka potrzeba, chyba, ze radzicie sobie lepiej???
Jeszcze raz zachęcam do czółenek:)))) Pozdrawiam i Wielkie dzięki za zaglądanie, zapraszam do korzystania z kursików, obserwowania a NAJBARDZIEJ LUBIE CZYTAĆ KOMENTARZE I TO MOTYWUJE DO DZIAŁANIA!!!
czółenka już lubię :) Będę czekała na dalsze posty z nimi związane. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapowiadają się fajne kursiki, z których wiele osób będzie mogło skorzystać ,a także i ja ,która jestem laikiem w dziedzinie frywolitek .Ja nie mam kompletnie zielonego pojęcia o czółenkach ,więc mnie ta wiedza na pewno się przyda.Może nauczę się chociaż jak zrobić taki spiralny splot, bo z wielką ochotą bym go w jakiś swoich pracach wykorzystała.Miłej niedzieli Kazieńko:)
OdpowiedzUsuńCzarna magia dla mnie, mam nadzieję, że rozjaśnisz mi w głowie tymi kursikami. Kupiłam sobie co prawda jakiś czas temu książkę, ale wciąż nie mam czasu by nad nią przysiąść. czekam zatem na więcej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pojęcia nie mam i za trudne to dla mnie. Ale mam czółenko po mojej babci, które czeka by je użyć. Bardzo tu ciekawie i zajrzę jeszcze, bo może coś w końcu zrozumiem. Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńO jeżuniu! co za czarna magia! Dla mnie to bardzo skomplikowane, bardzo pracochłonne i kłaniam się Tobie za cierpliwość i za to, że potrafisz ujarzmić te sznureczki i to w jaki piękny sposób! :)
OdpowiedzUsuńto już wyższa szkoła czarnej magii! fantastyczne frywolitki!
OdpowiedzUsuńzapraszam po wyróżnienie:
http://lalkacrochetka.blogspot.com/2013/09/wyroznienie-liebster-blog.html