Witajcie Kochani. Dziękuję za komentarze. Miło mi że moje raczkowanie klockowe podoba się . To też nakręca do dalszej pracy.
Inspiracja pracy , którą dziś pokażę było piękne dzieło Agnieszki , jej blog TU
Agnieszka zainspirowana była zaś różyczkami Atelier Sakamichi. Prace Atelier pooglądałam- TU
Kobieta wyczynia cuda ale nie podaje jak to robi i nawet robi tak sprytnie zdjęcia, ze nie bardzo wiadomo co i jak. Ale jak mi się coś podoba to to robię po swojemu. Nie są może takie piękne ale są jakie są.
Jest to moja pierwsza praca taka Frywolitkowo-Wstążeczkowa ale nie ostatnia. Już planuję zrobić wianuszek komunijny dla Julii . Julia na drugi rok idzie do I Komunii św. wiec może jeszcze doszlifuję umiejętności:))))
A teraz to , co zrobiłam : Kwiatuszki są na druciku, który na bieżąco obrabiałam .
Nici nawet nie pamiętam nazwy, jakieś czeskie w kolorze różu kupiłam w Świnoujściu jak byłam w sanatorium. A wyboru nie mieli więc je wzięłam chociaż bez przekonania.
Kwiatuszki miały przypominać różyczki ale jak zrobiłam bardziej przypominały mi wiosenną, kwitnąca gałązkę jakiegoś drzewa , może nawet jabłoni :)))
Toto jest na cienkim druciku, który ma końce z kółeczkiem więc można przewlec wstążeczkę i może to być wianek. Ale również może to być bransoletka, naszyjnik , ozdoba do włosów i co tam jeszcze ... ?...
No dobra, już zdjęcia ale zaznaczam, jest ich dużo bo nie mogłam uzyskać wyglądu rzeczywistego i kolorku. Najpierw domowe później ogródkowe i jak to Dorota ta od Kota powiedziała - Kazia on the sky:)
Może wytrwacie do końca.
Ach, jeszcze zapomniałam dopisać , że skończyłam wczoraj ale poczekałam do dziś bo pomyślałam, a nóż widelec u Danusi w zabawie marcowej CK będzie róż :))) Nie udało się Danusia wymyśliła jakiegoś Biskupa .
Dziękuję , że wytrwaliście do końca i pozdrawiam serdecznie :)
Piękne to coś maleńkiego wyszło :)
OdpowiedzUsuńRóż jest bardzo dziewczęcy :)
Beatko nie jest takie małe Wstążeczka jest 0,5 cm ale długość ma ponad 30 cm. Tylko swobodnie mozna zwijać , bo drucik jest dość miekki :)
UsuńKaziu normalnie mnie zatkało, nigdy i nigdzie nie spotkałam się z taką frywolitkową pracą, no chyba że nie zwróciłam na to uwagi;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło i na pewno przygotujesz przepiękny wianuszek, a jak sie juz dowiesz co i jak to może mały kursik?
buziaki
Justyna znalazła kursik u Coriny. Link poniżej. Jak trzeba będzie mimo tego, zrobię kursik mojego sposobu :)
UsuńŚliczne, urocze kwiatuszki i na pewno znajdą szerokie zastosowanie, są piękne. A wiesz, że to jakaś chyba zakaźna choroba, bo ja też ostatnio takie próbowałam, chociaż projekt do którego miały być wykorzystane jednak nie powstał. A tak przy okazji niezawodna Corina przygotowała kurs jak zrobić tego typu kwiatki z użyciem wstążki:
OdpowiedzUsuńhttp://cmhandmade.blogspot.jp/2014/11/ribbon-flowers.html
Szkoda, że nie znalazłam tego wcześniej, bo pewnie byłaby by taka lekcja we wspólnej nauce, ale …. kto chce może poćwiczyć.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na dalsze piękne prace :-)
Fajny kursik Coriny. Z jednej strony żal, ze nie widziałam go wcześniej a z drugiej strony może nie. Też robiłam w taki sposób, jeszcze inne 2 sposoby a w rezultacie jednak większość tych różyczek robiłam inaczej. Pewnie gdybym wcześniej widziała kursik nie probowalabym różnych sposobów. Dziękuję za link, może komuś się przyda.
UsuńO proszę! Nawet kursik się znalazł! A ja też męczyłam się sama jak je zrobić :D
UsuńKochana jestem oczarowana , cudo zrobiłas !!! Pozdrawiam cieplutko i zyczę miłego wieczoru <3
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńCoś przeuroczego! Kaziu, zadziwiasz nas Swoimi pracami. Lubię różowy kolor, a to co nam pokazujesz jest bardzo delikatne jak mgiełka. Sliczne kwiatuszki!
OdpowiedzUsuńMiło usłyszeć coś takiego, aż chce się supłać dalej. Dziękuję Aniu
UsuńWonderful, I have seen this tatting with ribbon before and bought the ribbon but never got around to it! You did a wonderful job!
OdpowiedzUsuńDziękuję.: )
UsuńSUPER
OdpowiedzUsuńKaziu, świetnie wyszło! Ja wprawdzie nie lubię różu, wolę swoje w bieli, ale dla dziewczynki jak najbardziej pasujące :D
OdpowiedzUsuńZanim zrobię w bili chciałam spróbować, róż miałam.. Ale podoba mi się.
UsuńA! I cieszę się, że mogłam być inspiracją :D
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, że.na żywo dzięki Tobie mogłam zobaczyć te cudne kwiaty
UsuńKaziu i kolejna piękna praca. Ty jednak kochasz ta frywolitkę nad życie bo czego się nie tkniesz zamieniasz w cudo. A różowy wianuszek , czy naszyjnik dla dziewczynki jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak Aniu, od frywolitki a tak naprawdę od czółenka jestem uzależniona. Dzięki Aniu
UsuńKaziu, aż nie wiem co powiedzieć po obejrzeniu zdjęć :-). Połączenie frywolitki ze wstążką daje niesamowity efekt. Piękny wianuszek!
OdpowiedzUsuńZajrzałam do Atelier - chyba nie dziwię się, że chroni swoje pomysły :-). Zauważyłam, że wykorzystuje szklane (?) rurki i druciki - można nieźle się zainspirować.
Pozdrawiam cieplutko.
Tak, na jej stronie można zobaczyć nieco inna futbolówkę. Zauroczyła mnie.
UsuńŚwietnie wyszło, też widziałam te prace z wstążeczkami, ale jeszcze tego nie wypróbowałam. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuńale cuda nadziergałaś
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńPiękne ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńCudne połączenie tych dwóch materiałów,normalnie wyszło bosko.
OdpowiedzUsuńKazieńko miałaś czadowy pomysł, aby frywolitkę połączyć z tymi zwiewnymi wstążeczkami.
Buziaki kochana
Danusiu i kolejne, nieco inne ale też z dodatkiem wstazeczki powstają. Buziaki Kochana
UsuńPRZEPIĘKNE!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń